Autor Wiadomość
Robert
PostWysłany: Wto 9:04, 09 Wrz 2008    Temat postu:

oj nie zauważyłem ,ze nie byłem zalogowany,oczywiście podpisuję się pod gościem Smile
Gość
PostWysłany: Wto 8:57, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Ze swojej strony obiecuję walczyć z Greengozz,równie zaciekle co zwykle Smile
Gwarantuję poza tym być wyluzowany,zero agresji w stosunku do kumpli,choćby bardzo komuś nie wychodziło,po prostu teraz jest moment kiedy będzie nam potrzebny ten spokój.
No tak w moim przypadku ta forma jakoś w kratkę nie twierdzę,że gra mi się ostatnio super.
Krytykę pod swoim adresem przyjmuję i będę się starał poprawić.
Pamiętaj Pawle ,że każdego ta krytyka może spotkać i trzeba się z nią pogodzić.
Nie zachowujmy się tak ,że krytyka się nas nie ima,a tu na forum wygląda tu tak ,że tylko do Ciebie jakby to nie dociera,jednak mam nadzieję ,że się mylę Smile
i że w meczu z Greengozz oboje pokażemy ,że potrafimy przemilczeć,jakieś złe zagrania kolegów,bo po prostu czasem się zdarzają , wyjątkowo myślę,że w tym meczu to jest ważne Smile FF
Carlito
PostWysłany: Wto 8:51, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Terz uwarzam ze powinnismy o tym meczu zapomnieć ( chociasz powinnismy wysunac z niego jakies wnioski i grac lepiej ) i skoncentrowac sie na srodowym mecz i grac na pelnej kurwie i wygrac ten mecz bo jest to jeden z warzniejszych meczy
DZIKU
PostWysłany: Wto 5:35, 09 Wrz 2008    Temat postu:

TAK JEST!!!!!!!!!!!!Teraz nawet w postach jeżeli cokolwiek "mocniej"trzeba będzie się odezwać będzie brane to demotywacyjnie do gry!!!BŁazenada!!Chyba TY powinieneś wyluzować ROBERT,biorąc pod uwagę Twoją ostatnią meczową dyspozycję,wziąć się w garść,i na boisku udowodnić że tam równie Jesteś biegły jak w pisaniu postów!! Bo o ilę się nie mylę to na przedostatnim treningu to TY ByŁeś ten "zŁy" który wszystkich opierdalał,co zresztą wszyscy pod Twoją nieobecność zauważyli!!A Dawid nawet stwierdził że przyjechał i zobaczył jak Robert przejął "pałeczkę" opierdalacza.!!Więc każdy niech się sam walnie w łeb i w środę POKAŻMY z GREENGOZZ kurwa mać na co naprawdę stać NAS JAKO DRUŻYNĘ!!!!!
Robert
PostWysłany: Pon 21:03, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Ja nakręcam Twoją agresję do Joshiego ? Paweł Ciebie nie trzeba nakręcać,zwróć uwagę ,że Twoje posty są przepełnione agresją ,już nie tylko gra ,a to nie najlepiej wróży naszym występom boiskowym.
W swoim imieniu proszę Cię o wyluzowanie i tyle.
Joshi i Sebastian to zupełnie inni piłkarze i nie było moim zamiarem ani nie zamierzam ich porównywać do siebie.
Ogólnie potrzebny nam jest jakiś silny obrońca,który potrafiłby coś rozegrać i nie byłby do przejścia.
DZIKU
PostWysłany: Pon 18:55, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Dobra już mi się flaki wywracają jak czytam takie bzdury jak np.Pisze Robert!!Po jasną cholera "nakręcasz" na forum jakąś moją agresję do JOSHIEGO!!???Z Joshim jest ok i takie Twoje pisanie jakoby miaŁbym jakieś najwieksze i kosmiczne pretensje do Niego tylko wkurwiają wszystkich a mnie najbardziej!!Jaki kurwa Sebastian!!!TY Robert Masz chyba temperaturę bo inaczej takich bzdur nie wytŁumaczę...PiŁkarsko do Joshiego to Sebastian ma STĄD do CHIN!!A dzis do czego by się przydał??Do podawania bidonów??czy piŁek??Nie pamiętasz BATÓW za czasów Sebastiana i sposobu gry???Wykopnięcie do przodu i co będzie to będzie..Więc oszczędz sobie takiego srania w banię!!!!!!Dominik wziął się za moją krytykę!!BRAWO!!!!Miałem to przemilczeć ale krótkie przypomnienie DOMINIKU!!!Jak się spotkamy w cztery oczy to Ci powiem bo nie chcę robic obciachu na FORUM!!!TYLE...................................
Carlito
PostWysłany: Nie 12:08, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Zgadzam się z Joshim
joshi
PostWysłany: Nie 9:24, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Dzięki Robert za troskę, ale ja się nie załamuję i szybko zapominam o tym co było Wink
Ja jestem zwarty i gotowy do gry!!
Musimy się trochę wyluzować bo przed nami ciężkie mecze, w których oprócz umiejętności musimy pokazać, że jesteśmy drużyną!!
Dawid
PostWysłany: Pią 22:52, 05 Wrz 2008    Temat postu:

hhhmm ciężko powiedziec co sie z nami ddzieje...ale wg.mnie troche chyba brakuje nam pomyslu i koncepcji na gre...nie mamy wycwiczonych i zakodowanych w glowie pewnych schematow gry tzn.jak poruszac sie odpowiednio na boisku,kiedy zagrac pilke do kolegi a kiedy wziasc ciezar gry na siebie...czasami za czesto chcemy wejsc z pilka do bramki a wystarczy kropnac mocniej i celnie w bramke i mamy gola..mysle ze wycwiczenie tych schematow to kwestia czasu a co do atmosfery w czasie meczu to mysle ze wszystko zostalo zaznaczone...glowy do gory...nadejda lepsze dni...pozdrawiam do zobaczenia...
Robert
PostWysłany: Pią 12:34, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Na razie są lepsi,musimy jednak pokazać ,że się to zmieni Smile
Carlito
PostWysłany: Pią 12:21, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Rady Mirona są sensowne , terz uwarzam że mamy piłkarsko dobrych zawodnikuw tylko mamy proble z poukładaniem tego i przełorzeniem na boisko bo to nie sztuka znaleść dobrych zawodnikuw tylko zgrac ich ze sobą i sensownie poukładać , niewiem może powinnliśmy się jakoś zastanowic nad naszą koncepcja gry , poukładanie tego na boisku czy cos w tym stylu . Przypomnijcie sobie mecz tydzien temu w niedziele z EPS jak oni sie ustawiali , jak wymieniali pozycje , jak ze soba wspułpracowali , a jak zagrali bez bramkarza to zamkneli nas na naszej połowie i cięszko byo im odebrać piłike , trzeba wziąść z nich przykład i pomyśleć nad poukładaniem naszej gry, bo szczerze muwiąć nieuwarzam żeby EPS był od nas lepszy
Robert
PostWysłany: Czw 23:10, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Po przeanalizowaniu w głowie jeszcze raz tego meczu muszę się Dominik zgodzić z Tobą ,że przy stanie 1-1,mogliśmy się cofnąć i pograć piłką,z resztą zrobiliśmy to tylko chyba 30 sekund szczerze myślałem ,że rywale do nas nie podejdą ,bo zadowoliłby ich remis z nami,podeszli i naprawdę,mogliśmy wtedy przechylić szalę na naszą korzyść,później ta druga bramka i już się zupełnie cofnęli i było już niestety dwa razy ciężej...Niestety w decydujących momentach zawiedliśmy,potem były kontry,no cóż chcieliśmy wygrać i się odkryliśmy...
dominik
PostWysłany: Czw 23:05, 04 Wrz 2008    Temat postu:

wspomnę jeszcze że uważam obiektywnie że Greengozz było od nas lepsze ale to my wygraliśmy 5:2 (odwrotność wczorajszego meczu). To my zagraliśmy wtedy rozsądnie i skutecznie, a oni mogli sie czuć podwójnie przegrani.
dominik
PostWysłany: Czw 22:58, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Pawle, sam broniłem i bronię czasami i doskonale wiem jak to jest. Potrafisz zagrać znakomity mecz, wykorzystujesz wtedy swoje warunki fizyczne, znakomicie podajesz do przodu. Tak znakomity jakiego ja nie zagram na bramce. Tydzień później zdarza Ci się puścić bramkę jakiej nie masz prawa puścić, a ja nie puściłem nigdy (na meczu, podkreślam kiedy jestem maksymalnie skoncentrowany).
I jeżeli każdy z nas ma pewne maksimum powyżej którego się nie wespnie - to ja chcę widzieć każdego z nas grającego na tym maksimum, choć czasem obiektywnie nie jest to wysoki poziom. Ja w piłkę grałem do około 16-17 roku życia, a kolejny raz poszedłem z Tobą (Pawłem) na Armaturę dokładnie 3 lata temu. Regularnie gram od 2,5 roku w tym ponad rok na bramce. Czyli ponad 10 lat przerwy !!! To jak ja do cholery ma być znakomitym pikarzem??? Nie będę. Wiedząc jednak jak znakomicie potrafisz bronić, nagannie należy ocenić fakt że przy stanie 0:0 i 2 zmarnowanych setkach zaczynasz publicznie przeklinać. Rozkojarzasz się, tracisz koncentrację i dzieje się. Ja stojąc na bramce i drygując obrońcami (czego Ty niestety nie robisz) wzmacniam swoją koncentrację.
Poza tym, kiedy wszyscy się rozgrzewali przed meczem (ok. 20 minut przed byli już wszyscy) to Ty tego na poważnie nie zrobiłeś.

Jeszcze raz powtórzę - indywidualności mamy znakomite, w większości ograne w futsalu od wielu lat. Przydałby się jednak autorytet którego wszyscy by słuchali. A póki co posłuchajcie mnie.

Z Heru, Climateciem (1 mecz) i z Centrum przegraliśmy bo:

- gnietliśmy ich niemiłosierdnie na ich połówce, pozostawiając całą naszą połowę pustą

- wystarczyło że brakło choć minimalnie konsekwencji w kryciu (często), a przeciwnicy brali nas na szybkość - nie technicznie, nie klepaniem. Piłka do przodu i rura sam na sam z Pawłem.

- wystarczyło cofnąć się o 5 metrów - skracaliśmy pole gry z tyłu, pozostawiając Tolusiowi, Robertowi i Dawidowi miejsce z przodu na rozklepanie przeciwników.

- a tak to albo strzelaliśmy Panu Bogu w okno zza pola karnego (a bramkarzy mieli niezłych) lub piłka wędrowała do Tolusia itd 2 metry od bramki z 2 obrońcami na plecach. No to były strzały w bramkarza lub wybloki a tym samym strzały z siłą 5cio letniej dziewczynki.
Robert
PostWysłany: Czw 22:57, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Dzięki Miron. Myślę,że forum jest właśnie po to, by takie uwagi były. By pisać co dobre, a co złe. I tak uważam ,że stanowimy silny psychicznie team.I to był tylko wypadek przy pracy. Bardzo mi się podobała Twoja uwaga odnośnie Andrzeja. Właśnie wiedzieć takie rzeczy nam trzeba, bo ja nie chciałbym ,żeby mi np. Joshi zniknął z drużyny,tak jak niegdyś Sebastian... Który notabene,czasem by się bardzo przydał...
Napisałeś prawdę o naszych strzałach na meczu,jak człowiek się spina to i uderzenie mu wychodzi jak wychodzi,czyli dziecko by obroniło. Podobnie było z Dawidem pod koniec ,kiedy miał setkę i się po prostu spalił zupełnie nie w swoim stylu, tak to jest jak czujesz ciążący oddech krytyki...
Widać ,że Paweł ciągle jest podminowany,bo nawet jego post jest dalej w stylu agresywnym,mam nadzieję jednak ,że do niedzieli wszyscy już ochłoną i pokażemy ,że mamy naprawdę mocny i nie kłócący się team.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group