IX KOLEJKA CENTRUM-GENERALI 15.06.09 godz.18.45
Idź do strony 1, 2 Następny

dominik

Niezwykle ważne i myślę że przełomowe spotkanie.

Drużyna Centrum niczego niezwykłego nie pokazała dotychczas, ale w pamięci mamy porażke z nimi 0:4 sprzed ponad pół roku. Wtedy również z wszystkimi przegrywali a my byliśmy nielicznymi którzy podarowli im punkty Smile

ZWYCIĘSTWO to nasz obowiązek! Spokojna gra z tyłu by nie dać im okazji do motywacji i spokojne kontry. 2,3 bramki powinny ochłodzić ich głowy...

Przed meczem i w czasie niego proszę słuchać się Mikołaja !!!
Choć wczoraj na sparingu Joshiemu odbiła gwiazdorska sodówa (przyczyną zajebiaszcza koszulka ???) i wydzierał się na wszystkich i wszystko sam waląc bambole hahaha ale, moja rada, musimy to chłopaki przetrwać - nikt Joshiego w przerwie letniej do wyższej ligi nie kupi, zrozumie to, zaakceptuje no i się uspokoi Laughing

nieobecni
Dziku
Dominik

Carlito

No mnie niestety terz nie będzie bo mam prace i nie urwe się , lipa straszna

Robert

troszkę nas brakuje ale reszta wzniesie się na wyżyny i będzie dobrze Smile

DZIKU

Oczywiście bedę na meczu..... z bidonami z wodą,z apteczką i poprowadzę statystyki......niestety tylko.... Crying or Very sad

joshi

Dominik strzelił dwie bramki Fortisowi i już mu uwagi zwrócić nie można Smile

ale fakt wczoraj trochę mnie poniosło, może dlatego że nie było Dzika i jakoś tak cicho się zrobiło po naszej stronie:D,
a koszulka faktycznie elegancka, do jutra!!

joshi

rozmawiałem z Pawłem "Vampirem" i potwierdził mi, że jutro przyjdzie nam trochę pomóc!
do zobaczenia!!

Robert

super Joshi Smile

Postaramy się aby Vampir miał mało pracy Smile

Robert

GENERALI - CENTRUM 4:5 (2:2)

skład : Paweł(Vampir) - Dawid,
Hubert ,Joshi, Marjano(spóźnienie 5min ), - Robert,Toluś

nieobecni:
Carlito - praca
Dominik - praca
Bartes - ?
Paweł-kartki ale obecny

0-1
1-1 bramka - Toluś asysta - Hubert
1-2
2-2 bramka - Robert asysta - Toluś
2-3
3-3 bramka - Joshi asysta - Toluś
4-3 bramka - Toluś asysta - Dawid
4-4
4-5

podsumowanie

bramki

Toluś 2
Robert 1
Joshi 1

asysty

Toluś 2
Dawid 1
Hubert 1

dominik

Transmisji z meczu to w zasadzie słuchałem online. Jadąc autkiem pomiędzy Radomiem a Kielcami łączyłem się z Dzikiem (lub on ze mną) kilkakrotnie, w dodatku otrzymując informacje SMSowe.

Powiem tak: stres niesamowity.

Stało się. Może i dobrze że z drużyną która nam punktowo nie zagraża.
To musi nas zmotywować do uczestnictwa w sparingach, treningu a nie tylko klepania, i większej odpowiedzialności za grę w obronie.
Bo napiszę Wam szczerze że to że będzie ciężko to się spodziewałem, to że możemy stracić punkty także - ale że stracimy 5 bramek to już nie.
No i wielka szkoda że nie bronił Dziku który chwycił formę jakiej ja nie pamiętam.

Podziękowanie za walkę w trudnych warunkach, prośba o większą aktywność na forum, zapraszam w niedzielę na sparingo-trening.

Jeżeli zapowiemy dużą frekwencję to zagramy na 2 drużyny.

DZIKU

GENERALI-CENTRUM 4:5 (2:2)
Mecz rozpoczął się wspólnym badaniem.....
2 min.Joshi-pierwszy udany grozny strzał..
4min(karny)fauluje Vamp-0:1 dla CENTRUM
6min Toluś- sam na sam , szkoda....
7min Robert-fajny strzał(pod nogami,tzw szczur)
8min Toluś-strzał,piłka na linii bramk.łapie Centrum
9min Toluś-GOL-BRAWO1:1
11min Joshi-niezłe uderzenie...
16min róg-nieporozumienie Vamp-Dawid 2:1 Centrum
18min Toluś-Robert- podanie z rogu brawo Robi 2:2
19min Toluś-sam na sam szkoda....
20min Toluś-mocny strzał z wolnego..
PRZERWA
[

DZIKU

GENERALI-CENTRUM 4:5 (2:2)
Druga połowa..

21min- ,róg,szczur z daleka po ziemi,błąd 2:3 Centrum
26min Toluś-Joshi-miodzio klepanka BRAWO 3:3
28min wolny-fajnie strzela Joshi,poprawia Dawid
31min Joshi-Toluś-lux wymiana,T-sam na sam.szkoda
34min Dawid-Toluś-miód BRAWO 3:4
35min-strzał z daleka,kozioł,raczej błąd,4:4 Centrum
37min Hubert-2m.od bramki,strzał,trudna pozycja...
39min Hubert-podobnie ale trochę łatwiej,pudło,szkoda.
39min-Centrum sam na sam szpic 4:5 KONIEC.......

DZIKU

Oczywiście to telegraficzny skrót,wszyscy wczoraj sie napracowali i to że np Marjan "uciekł"ze statystyk nic nie znaczy, bo wiem ile wylał potu i jak się natyrał...Po meczu długo rozmawialiśmy,Joshi pytał czy z boku zle to wyglądało.Nie wyglądało zle,tylko czegoś zabrakło...Goniliśmy wynik tylko raz prowadząc (50 sekund)a tego nie lubimy...Centrum było wczoraj do ogrania...Momentami mieliśmy przewagę..ale było zbyt nerwowo..po traconych bramkach wychodziła z nas para i ...Nie boję się stwierdzić że z Dominikiem,Carlitem(nie wiem dlaczego Bartes nie przyszedł)mną....ZMIAŻDŻYLIBYŚMY wczorajsze Centrum które grało ale nic ciekawego nie pokazało.(z mexolem było ciężej)... Reasumując...pewnie że szkoda punktów ale tragedii nie ma.Nadal jesteśmy liderem a na porażkę złożyło sie tyle czynników że ho ho...Jestem również "współwinny"bo w głupi sposób osłabiłem drużynę,a po wczorajszym meczu widać że o ile nowy zawodnik z pola może jakoś się wkomponować w skład i inni pomogą mu zatrzeć błędy,to na pozycji bramkarza,każdy błąd kosztuje straconą bramką!Mimo że Vamp broni nie od dziś,wiem że przyszedł pomóc i dzięki za to,specyfika boiska,warunki i brak komunikacji dopełniły (szczerze)niezbyt udany jego występ.Mimo że na Naszych meczach i sparingach,jest nieraz nerwowo i głośno to jednak widać że przy pełnej GENERALSKIEJ UKŁADANCE wychodzi ....Długo ją składaliśmy ale było warto...POZDRAWIAM CHŁOPAKI- DZIKU...

Robert

Po ochłonięciu ,mogę już na surowo ocenić to co się wczoraj stało,bo zaraz po meczu ,czułem się winny ,że straciliśmy choćby ten 1punkt...
strata pierwszej bramki -jak dla mnie wątpliwy faul Vampira i karny z drugiej strony jak bramkarz nie jest pewny nie powinien wychodzić.
potem odrabiamy straty 1-1 i ... powinna być bramka na 2-1 ,gdyż sędziowie nie zauważyli ,że piłkę już zza linii zagarnął ich bramkarz po strzale Tolusia
(dopiero w powtórkach wszystko wyraźnie widać )
czyli już tu powinniśmy prowadzić,
potem oni strzelają na 2-1 z rogu po błędzie w kryciu Dawida i znów błędnym wyjściu Vawpira,bo piłka po prostu wturlała się do bramki...
mimo to szybko im odpowiadamy jest 2-2.
I szczerze mówiąc myślałem ,że ich zmiażdżymy w drugiej połówce ,a tu niestety powtórka z rozrywki,róg wychodzi Vamp mija się z piłką i zza pola karnego nam pakują do pustaka... ale podłamki nie ma ,strzelamy im dwa gole i wychodzimy na prowadzenie.
Później fundują nam od razu najdziwniejszą bramkę ,typu szmaciankę w krótki róg... My chcieliśmy wygrać i w końcówce źle podaję do bocznego piłkę przejmuje gość i pakuję okienko... i tu przeżyłem załamkę...
ale patrząc na to realnie Paweł(Dziku )wracaj...
Jak dla mnie ten mecz przegraliśmy tydzień temu tracąc Dzika...
Bo niestety strzelając im cztery gole -świetny Toluś( 2 gole i 2 asysty )
musimy wygrywać takie mecze.

Carlito

Ale ŁAJZY , ledwo mnie , Dzika i Dominika brakuje i jusz przegrana i to z jedną z najsłabszych drurzyn , myślałe że tu zwycięstwo lerzy po naszej stronie a tu takie coś ,

hubert

Trudno pogodzić się z ostatnią porażką bo każdy ma świadomość, że ten mecz powinniśmy wygrać. Zagraliśmy jednak słabiej niż zwykle, a do tego wyszliśmy mocno osłabieni brakiem kluczowych w naszym systemie gry zawodników. Wyraźnie widać to na przykładzie straconych bramek, które padały w okolicznościach jakie naprawdę dawno nam się już nie zdarzały. W decydujących momentach brakowało pod naszą bramką właściwej komunikacji i krótkich, ale treściwych komunikatów typu moja, wypierdol itp. i przez to padły przynajmniej dwie bramki. Pomimo jednak głupio traconych goli to my mogliśmy zadać decydujący cios. W końcówce miałem mega szansę, ale w drugiej połowie mimo starań zupełnie nic mi nie wychodziło i zamiast zrehabilitować się za swój kiepski mecz spieprzyłem ją maksymalnie. Zabrakło szczęścia i zimnej krwi. W efekcie zamiast 3 pkt zdobyliśmy 0 pkt a ja jestem nie mniej wkurwiony na siebie niż John Terry za ubiegłoroczny finał LM.