Generali kontra Wójek Miron Squad
Idź do strony 1, 2 Następny

Carlito

Zapowiada się fajny mecz i nawet ciesze sie że będe grał , sam nawet niewiem dlaczego może że to jest dobra drurzyna i spoko kolesie , których niestety pojedziemy

dominik

Generali - Wójek Rzucający Kłody Pod Nogi Miron Squad 7:3 (2:0)

No niestety - stało się tego czego obawialiśmy się najbardziej. Lekko i bez zadyszki, mając w perspektywie ważny mecz z Piwersami, pokazalismy wartość Generali. Słowa uznania dla Marjana za totalną czystkę w obronie, Tolusia za 2 piorunujące gole w pierwszych 2 minutach meczu które odebrały naszym zacnym przeciwnikom ochotę do gry. W sumie trudno było uwierzyć kto jeszcze nie tak dawno cieszył się z awansu do wyższej ligi.

A dlaczego obawialiśmy się tej wiktori? Nie od dziś wiemy że kapitan zaprzyjaźnionej drużyny trzęsie całymi rozgrywkami (i zimowymi i letnimi) i w krakowskim środowisku futsalowym zwany jest "Fryzjerkiem".
Oj niedobrze to wróży przed wspomnianymi juz play-offami. Karny z rękawa, każde zetknięcie się z przeciwnikiem odgwizdywane jako faul na naszą niekorzyść, czerwona kartka dla Dzika już w 5 minucie, dyskwalifikacja Marjana za nie przepisowe getry - oto co mi się śnić będzie dzisiejszej nocy...

dominik

Generali - Wójek Rzucający Kłody Pod Nogi Miron Squad 2:6 (2:1)

No niestety - stało się tego czego obawialiśmy się najbardziej. Tylko w pierwszej połowie pokazalismy wartość Generali. Słowa uznania dla Marjana za totalną czystkę w obronie, Tolusia za piorunujący gol w pierwszych minutach meczu które odebrały naszym zacnym przeciwnikom ochotę do gry. W sumie trudno było uwierzyć kto jeszcze nie tak dawno cieszył się z awansu do wyższej ligi.
Na podtrzymanie dobrej passy, Dawid dziurawi siatke tuż przy słupku. 2:0 dla Generali i w tym momencie meczu delikatnie przeważamy.
Losy delikatnie odwracają się po, w swoim stylu, pójściu do końca Rafała. Ten to zawsze umie sie znaleźć Crying or Very sad

Druga połowa to totalna masakra - 4 minuty i 3 stracone gole. W tym jeden szczurem z połowy, niedocenianego przez nas Bunię. WRKPNMS zmobilizowani i skoncentorwani, my rozsypani. Gratulacje dla WRKPNMS, zasłużenie wygrali pokazując zdecydowanie większą dojrzałość taktyczną. Umiejętnościami indywidualnymi nas bowiem nie przewyższali.

A dlaczego obawialiśmy się tego spotkania? Nie od dziś wiemy że kapitan zaprzyjaźnionej drużyny trzęsie całymi rozgrywkami (i zimowymi i letnimi) i w krakowskim środowisku futsalowym zwany jest "Fryzjerkiem".
Oj niedobrze to wróżyło już przed meczem. A szydło wyszło z worka już po jego zakończeniu gdy sędzia otrzymał 100 zł w gotówce - oto co mi się śnić będzie dzisiejszej nocy...

Carlito

Kurde przed chwilą napisałem posta ale mi sie komputer zawiesił , a cholera się napisałem i nawet uwarzałem żęby nierobic błęduw a tu masz , chyba będzie trzeba od nowa napisać

Carlito

Bardzo fajny mecz , jusz dawno tak dobrze mi sie niegrało , zagraliśmy z naprawde dobrym przeciwnikiem krury okazał się od nas bardziej poukładany i wygrał z nami , chociasz uwarzam że niezagrali od nas lepiej , oddawaliśmy sporo strzałów , stwarzaliśmy sytuacje podbramkowe , napewno mielismy więcej sytuacji od nich oni oprucz strzelonych tych 6 bramek może oddali jeszcze z 5 strzałow na bramke , w pierwszej połowie naprawde dominowaliśmy , ale zabujcze było dla nas te 3-4 pierwsze minuty 2 połowy kiedy straciliśmy 3 bramki , chyba wyszedliśmy zabradzo rozlużnieni i mało skoncentrowani , dzis Dominik w pierwszej połowie zagrał super wszystko czyścił i grał super , chociasz przegraliśmy zaliczam ten mecz na plus

Carlito

Udało się ale z problemami

dominik

a w drugiej połowie Dominik sie pogubił wraz z całą drużyną Generali

MIR

Klasycznie przeciwnik był jedynie bardziej poukładany, wynik 6:2 wskazuje na wyrównany mecz i wszyscy są zadowoleni.

Jak to można patrzeć na to samo z 2 różnych stron:)

Pierwsza bramka dla was to błąd Palonka strata i super akcja Tolusia który mnie wyprzedził i ładnie strzelił, druga bramka to też nie wynik rozklepania nas tylko strata Buni i kolejna ładna kontra.

My tym składam graliśmy 1 raz od dawna Pennego nie widuje od Ligi, Palonek 2 mecz z nami, Speed 2 raz po kontuzji od miesiąca, Bunia trochę z innej bajki. Daniel tez nowy gracz. Raczej to się złożyło na to że w I połowie graliśmy słabo, z czasem to się zazębiało i zadziałało w II połowie.

Pomijasz Dominiku w opisie celowo chyba:) moją akcję gdzie przekiwałem dwie osoby założyłem 3 siatkę i po ładnej klepie z pierwszej umieściłem piłkę w waszym okienku:)

Kolejny mecz który pokazuje że Generałom dalej brakuje pewnych cech a zgranie powinno być waszym atutem w tym meczu.

Robert

Chwalić nas można tylko za pierwszą połowę,zagraliśmy dobrze przeciwko mocnej i poukładanej ekipie.Na szczególne wyróżnienie zasługuje Dominik,który wymiatał znakomicie,bezlitośnie i bezbłędnie wszystko.Ja z pierwszej połowy żałuję nie wykorzystanej okazji był ostry kąt,dodatkowo bramkarz jeszcze bardziej go skrócił,szukałem długiego rogu- nie wyszło.W drugiej połowie, zagraliśmy bardzo słabo ,wyraźnie było widać ,że to przeciwnicy wyciągnęli wnioski z pierwszej połowy i w drugiej nas bezlitośnie roznieśli. Niestety w środku pola nie rządził Dawid,Paweł z bolącą nogą praktycznie tylko asystował przy bramkach. Dlatego po meczu spadła na niego ostra krytyka ,szkoda tylko ,że nikt nie ma odwagi Pawła skrytykować jak jest z nami,a nie jak jest w szatni...
Każdemu z nas może się zdarzyć słabszy dzień-tydzień,sam wiem jak się gra jak Cię coś boli-mnie przeszło ale jak widać kontuzje nas się nie imają.
Reasumując nie podzielam zachwytu Carlito,źle w obronie ,średnio z przodu ,słabo w środku.Dobrze ,że play offy są na małym boisku ,bo tam prezentujemy się o wiele lepiej.

dominik

Twoja akcja Mironie, obok bramki Tolusia - była najprzedniejsza w meczu.
Swój opis potraktowałem żartobliwie więc mało co tam konkretów Smile

W pierwszej połowie dopuściliśmy Was dwukrotnie do sytuacji bramkowej, w drugiej połowie się rozsypaliśmy (ze względu na straty bramki zatraciliśmy konsekwencje - zaczeliśmy grac daleko od siebie, do przodu). Każdy w Twojej drużynie ma duże doświadczenie i trudno je porównywać z chocby moim. Byliście lepsi (co napisałem).

Dawid

Pomimo tego ze systematycznie biore udzial w treningach,czuje po sobie ze jestem w slabej formie,to ze nie dzielilem w srodku pola jest chyba tego wykladnia...jestem w slabej formie i nie kryje sie z tym...nie rozdzielalem pilek to jak powinno to wygladac,jak mialem zagrac to strzelalem i to do tego nie celnie,a na dodatek stracilismy bramke po moim bledzie w wyprowadzeniu pilki.. a propo Pawla...moje uwagi do niego odnosnie tej bramki uwazam ze byly uzasadnione...ok stracilem pilke ale ostatnio deska ratunku jestes Ty Pawle wiec nie musialo sie to skonczyc bramke...chociaz podkreslam cala wine za ta bramke biore na siebie....zabraklo w tej sytuacji Twojej reakcji Pawle, skrocenia konta, jakbys to zrobil to nie ma bata zeby padla bramka bo labo cie trafi albo obronisz...dla mnie zabraklo u Pawla reakcji na strzal przy tych bramkach ale jest to moje zdanie...i nie pisze tego z jakims przekasem...bo wiele Pawlowi zawdzieczam zarowno na boisku jak i poza nim,wciagnal mnie do Generałów i znamy sie gramy juz razem 2 lata...Pawle mala sugestia ostatnio przegladalem strone mafioso tam jest taki mecz Generali-Mafioso z poprzedniego sezonu zobacz jakie tam miales interwencje,wygrales nam wtedy mecz...a takich meczow w Twoim bylo zancznie wiecej:)to tylko jeden z przykladow...co do meczu to to nic orginalnego nie dodam wszystko zostalo przedstawione bardzo trafnie przez moich porzednikow..pozdrawaim

Robert

Dawid .Bardzo Cię lubię i jak Cię nie ma ,to już nie to samo Generali :)Już nie raz wygrywałeś nam mecze. Twoja obecność na boisku mi dodaje dodatkowych skrzydeł. Potrafisz trafnie podpowiedzieć ,zajebiście podać i strzelić,prawą ,czy też lewą nogą-patrz choćby tydzień temu.Nie martw się chwilowym brakiem formy jestem przekonany,że następny mecz wyjdzie Ci miodzio:)Szkoda ,że nie było Joshiego ,bo dałby Ci dobrą zmianę,gdyż nieźle się uzupełniacie. Jak sam zauważyłeś, Paweł już nie raz ratował nam skórę i swoimi udanymi interwencjami ratował nam wynik. Jednak wydaję mi się ,że Paweł na dużej bramce traci swoje walory z małej bramki.Szczerze mówiąc wolę Pawła troszkę gorzej broniącego na dużej niż Pawła zdenerwowanego na obojętnie jakiejkolwiek bramce. Wczoraj był spokój i dobrze -trudno nie wyszedł nam mecz ale to nic jeszcze pokażemy ,że na dużym też potrafimy pograć.Niestety nasze kontakty z dużym boiskiem na Grzegórzkach kończą się tylko do ligi zimowej.Jeśli myślimy o tej lidze poważnie na przyszłość ,to jakieś treningi by się tam przydały.

hubert

Szkoda tego meczu, bo po pierwszej połowie wydawało się, że jesteśmy w stanie osiągnąć korzystny wynik. W obronie jeszcze nie popełnialiśmy błędów, Dominik rozgrywał mecz sezonu, a w ataku Toluś był nie do zatrzymania nawet dla tak skutecznych obrońców jak Rafał czy Miron. W tej części meczu byliśmy lepsi, może nie wyraźnie, ale mieliśmy przewagę. Potem Miron z chłopakami pokazał nam jak można wygrać przegrany mecz. Na to co wydarzyło się w drugiej połowie mam swoją teorię. Według mnie treningi, które gramy w sobotę bardziej nam szkodzą niż pomagają w dobrej grze w niedzielę. Właściwie to ciężko mówić o tym, że my trenujemy bo te gierki gramy na full i potem brakuje sił na dokończenie rywala, który wydawało się, ze był już na widelcu. Dawid w pierwszej połowie grał świetnie i to dzięki jego grze mieliśmy przewagę w ataku. Uważam, że w drugiej połowie zabrakło nam wszystkim sił na taką grę jak w pierwszej części, czyli mocny presing, szybki powrót po stracie, wyjście na pozycje, dlatego też i Dawid nie był w stanie rozgrywać już tak efektywnie. Takie jest moje zdanie na temat niedzielnej przegranej, nie umniejszając oczywiście roli drużyny Mirona, bo trochę nam pomogli nie wygrać tego meczu Wink

Robert

Hubercik masz trochę racji w swojej teorii.Wyraźnie było widać ,że na takiego rywala dobra pierwsza połowa to za mało.Bardziej przydatny byłby trening w środku tygodnia,w takim systemie gramy w lecie i wydaje się że to dla nas optymalne rozwiązanie.

Dawid

zgadzam sie z wami w 100% jesli chodzi o rozgrywanie tych sparingow,korzystniejszym terminem jest srodek tyodnia...wg mnie...