Forum *** GENERALI FUTSAL TEAM *** Strona Główna

 Niedziela 13.45 mecz z Strefą Fit

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Carlito




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:43, 21 Lis 2008    Temat postu: Niedziela 13.45 mecz z Strefą Fit

2 mecz w lidze zimowej i mecz z dobra drurzyna , dorze ze niegraliśmy z nimi tydzień tem , ja będe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joshi




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:51, 21 Lis 2008    Temat postu:

na 50%, jutro dam znać!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 1:48, 23 Lis 2008    Temat postu:

jestem. Dominik daj znać o której pod Bannolli

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dominik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:42, 23 Lis 2008    Temat postu:

no coż - przeplatamy znakomite spotkania zdecydowanie słabszymi, a kiedy tak się dzieje to przegrywamy. Dzisiaj najbardziej dotkliwie od początku Nowego Generali.

Generali - Strefa Fit 1:8 (0:5)

Jak nigdy, wszyscy przyczyniliśmy się do przegranej. Ewidentnego błędu nie zrobił tylko Michał, na dodatek charując za dwóch.
Graliśmy z dobrą i w dodatku dobrze dysponowaną drużyną. Grało ich 8 w polu, mocnych, wyrównanych zawodników.

Jakie to popełnialiśmy błędy które można było uniknąć?

Dominik - 6 bramka moja, podałem fatalnie, zbyt lekko na środku boiska i poszła kontra, nie strzeliłem dwa razy 100% akcji (jedyna pociecha że przy wysokim prowadzeniu pzreciwników)

Dawid - nie wspomagał dostatecznie obrońców, jedna bramka Dawida - nie upilnował przy rożnym

Hubert - w najmniej pożądanym momencie zbiegł do zmiany, opuszczony pzreciwnik strzelił bramkę

Robert - również popisowy numer Roberta - krył mocno zawodnika do naszego pola karnego, w pewnym momencie ocenił że opanowaliśmy sytuację i odpuścił krycie - po 5 sekundach piłka trafiła do "jego" zawodnika który strzelil bramkę z pola karnego

Toluś - dwie lub trzy sety spudłowane, szkoda że jedna przy stanie 0:1, ale ofiarny w obronie

Paweł - przez 15 minut drugiej połowy skoncentrowany i znakomity, przez pozostały czas poirytowany, niedbały - drugą i piątą bramkę nalezy zapisać na jego konto.


Nie chodzi o prowadzenie dyskusji i udowadnianie sobie racji.

Największym problemem było to że nie było pomocy dla obrońców ze strony pomocników - cała trójka (najczęściej) z przodu czuła się napastnikami. Strefa nie bała się atakować większą ilościa zawodników i cały czas mieli przewagę liczebną. Środkowy pomoicnik (Dawid lub Mikołaj) powinni brać ciężar rozgrywania będąc równocześnie defensywnie nastawionym. Dzisiaj Dawid często był najbardziej wysuniętym napastnikiem. Powiedziałem to po meczu - Michał wziął odpowiedzialność i wycofał się do obrony, Carlito to samo - czas na Dawida i większą odpowiedzialność Roberta - jak na boisku jest Toluś to on gra wysuniętego napastnika i nikt inny.

Strata pierwszej bramki (znakomity strzał, stadiony świata) ponownie wprowadził pirytowanie u Pawła - na dużym boisku łatwo można odrobić nawet trzy bramki straty, a nie tracić nadzieję już po pierwszej straconej.

A wysoka porażka (porażka zasłużona, ale nie tak wysoka) była dodatkowo wynikiem wolnej amerykanki (mnożyły się błędy niedbalstwa - ja jestem dobitnym przykładem - w meczu ligowym dawno się tak nie pomyliłem) oraz zmęczenie brakiem zmian.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 1:25, 24 Lis 2008    Temat postu:

Dominik ujął naszą porażkę bardzo trafnie ,dawno ,nie graliśmy już w takim meczu będąc tak zdominowanymi przez rywali...Na swoje konto zapisuję 2 stracone bramki,pierwszą trafnie ocenił Dominik,myślałem ,że już po zagrożeniu i stanąłem tymczasem jakaś przypadkowo odbita piłka, trafia do gościa, a ten właściwie strzela do pustej bramki. Podobnie, było przy drugiej mojej bramce byłem "teoretycznie" na miejscu ale gościowi wyszedł ładny wolej niestety znów do pustej...
Ogólnie grało mi się nietragicznie-noga jednak ciągle boli- miałem kilka udanych akcji ,niestety całościowo wyglądaliśmy mizernie.
Według mnie za duże luki między obroną ,a atakiem i brakowało mi Dawida który by rządził i dzielił w środku...
W ataku niestety tym razem nie miałem żadnej sytuacji, a jak na napastnika to bardzo marny wynik... W obronie zawsze grało mi się gorzej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DZIKU




Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:54, 24 Lis 2008    Temat postu:

Prosiłem o nie komentowanie,,,a jednak..więc skoro DOMINIK zdecydował się na mój komentarz ja też ..to co wczoraj puściłem 2-3 bramki zgoda(mogłem wrócić wcześniej itp itd)jeden z moich słabszych występów A to co obroniłem???Mimo że wynik wysoki,mógł być minimum 2 cyfrowy.....Dominik Pisze o braku sił......ciekawe tylko że nie Napisał że to Jemu wŁaśnie najbardziej ich brakło...gramy 2razy 20.Z przerwą,czasem i zmianą (co prawda jedną)ale jednak.W tygodniu nie graliśmy sparingu.Wychodzi że kondycyjnie..GERIATRIA....szkoda pisać...Ci co biegają i walczą wiedzą że nie o nich piszę...Znowu zacytuję Dominika "Nigdy nie będę DAWIDEM (z jego techniką),JOSHIM (z rozgrywaniem)TOLUSIEM(ze strzałem)itd...ale nadrobię jako "walczak".....czekam i czekam i kurwa NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ....Abyś przynajmniej kondycyjnie nie oddychaŁ rękawaki już po 15 minutach,bo stanie za obrońcami i udawanie napastnika nie za bardzo Ci wychodzi.Po prostu..w tygodniu trzeba znalezć czas aby sobie pobiegać na bieżni lub na rowerku...na razie tylko Gadasz i motywujesz innych...Owszem Miałeś ciężką kontuzję ręki i wiem że asekuracja bolącego miejsca stwarza hamulec do agresywniejszej gry i walki....jeżeli chora ręka jest też przyczyną do tego aby nie pobiegać i zrobić kondycję po pracy w tygodniu to przepraszam za krytykę nie wiedziałem bo sam nigdy nie miałem nic złamanego....POZDRAWIAM i postaram się z całych sił oraz obiecuję że był to ostatni mój słaby występ,pełna mobilizacja!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DZIKU dnia Wto 11:25, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:43, 24 Lis 2008    Temat postu:

Paweł z tego co widzę Dominik pojechał po wszystkich.Tak,że moim zdaniem nie ma się co przekrzykiwać-podoba mi się Twoje ostatnie zdanie-Pełna Mobilizacja!!! Ogólnie zagraliśmy jako drużyna bardzo słabo i właśnie tej mobilizacji,jakoś u wszystkich nie widziałem.Tak ,że Panowie Pełna mobilizacja i zmywamy ostatni blamaż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:11, 24 Lis 2008    Temat postu:

Jeszcze jedno to najpierw my dopuszczaliśmy do tych strzałów,gdyby były blokowane,nie byłoby mowy o tak słabym występie.Tak ,że każdemu się dostało.
Paweł pamiętaj ,że na większość ludzi Twoja czy też moja krytyka działa więcej niż deprymująco,mnie to mobilizuje -trochę wnerwia mnie za to ,że czasem masz taką manierę odpuszczenia w najmniej oczekiwanym momencie-niestety my obrońcy też popełniamy błędy-pewnie się nigdy tego nie wyzbędziemy. Tak ,że rozróżniajmy konstruktywną krytykę a jechanie po kimś -można to zostawić na po meczu.Poza tym "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"hehe.Ja też pojechałem po Marjano,teraz widzę ,że to był błąd ,bo chłop grał mimo wszystko chyba z nas najrówniej a to ,że zostawiamy mu dwóch gości do krycia po obu flankach,to nie jego wina tylko nasza...Ale umówmy się ,że w takiej sytuacji zawsze dochodzimy do gościa z piłką,bo o to tylko miałem pretensje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dominik
Administrator



Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:23, 25 Lis 2008    Temat postu:

noo wróciłem po 2 dniach szkolenia i co widzę? pół dyskusji. Ostrzyłem zęby na więcej.

List Otwarty do Szanownego Pana Pawła zwanego Dzikiem

Widzisz Pawle - mylisz sie w podstawowej kwestii - mojej kondycji.
W czasie całego meczu byłem na ławce 3 minuty, a biegałem po całym boisku. Przy odrobinie większych umiejętności wpakowałbym 2 bramki i zaliczyłem kolejną asystę, wracając za każdym razem do obrony. Nie znaczy to że gram zajebiście, znaczy że daję z siebie WSZYSTKO i nawet przy wyniku bardzo niekorzystnym nie okazuję braku szacunku wobec kolegów. Raz krzyknąłem na Huberta bo się na 2 sekundy zawiesił i to wszystko.
I wiem jeszcze jedno - że dużo lepiej już grać nie będę ale robię malusieńkie kroczki do przodu.

Jak zmroziłem Ci nogę, klepnąłem i poprosiłem byś dał z siebie wszystko - wybroniłeś kilka fantastycznych strzałów. Dlaczego tak nie było cały mecz? Czasami karzesz mnie (nas) swoją nonszalancją czy "mam to w dupie bo gracie do dupy" kiedy wypluwamy płuca a pot zalewa oczy. To tak jakby Toluś minął bramkarza, miał pustą bramkę i ze złością wybił piłkę w aut. A tak naprawdę jak nie strzela to znaczy że bramkarz był lepszy. Jak puścisz piłkę pod nogą to nikt nie powie Ci złego słowa bo gramy na serio dla zabawy. Ale jak ze złością wybijasz piłkę pod nogi przeciwnika a on strzela bramkę, lub nie wracasz się na linię bramkową bo nie (choć wtedy gościowi wyszedł strzał piękny) to nie ma to nic wspólnego z Twoimi umiejętnościami.

Ja na rowerku jeżdżę 3-4 razy w tygodniu, na grę w piłkę wyciągam drużynę ile wlezie (do tzw. kopania 5). A co Ty Pawle robisz w tygodniu żeby podnieść swoje umiejętności bramkarskie?

Wspólnie poprzez załatwianie strojów, zakładanie pieniędzy, organizację sparingów, pucharu, dyplomów - dbamy o pewną pożyteczną atmosferę w drużynie. I niewątpliwie przynosi ona ogromne efekty. Zastanów się czy swoim zachowaniem na bramce części z tego nie dyskontujesz.
Potrzebujemy Dzika który w lidze i na sparingach niezależnie od wyniku i gry będzie dawał z siebie 200% i zawsze będzie na posterunku.

Dominik (15)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 23:49, 25 Lis 2008    Temat postu:

dominik napisał:
noo wróciłem po 2 dniach szkolenia i co widzę? pół dyskusji. Ostrzyłem zęby na więcej.

Wiesz Dominiku -porażkę zazwyczaj ciężej się opisuje niż zwycięstwo.Pewnie chłopaki muszą jeszcze ochłonąć Smile Niektórzy też czekają na rozwój wydarzeń,hehe Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DZIKU




Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:52, 27 Lis 2008    Temat postu:

Taaaaaaaaaaaaaak.....Dominik wrócił ze szkolenia i widać że firma nie wyrzuciła pieniędzy w błoto bo Próbuje na forum uskuteczniać jakieś szkoleniowo- trenerskie gadki.DOMINIKU-Nie próbuj skłócić mnie z drużyną pisząc za innych tylko proszę wypowiadaj się za siebie bo mam wrażenie że nikt Cię nie upoważnił do tego aby pisać w jego imieniu..więc jeszcze raz proszę o nieużywanie przez Ciebie liczby mnogiej..Jeżeli koniecznie Chcesz jednak wytoczyć jakieś działa i wprowadzić nerwową atmosferę to mogę dołożyć trochę prochu i parę osób dowie się prawdy o
wersji kiedy zaprosiłem ich do gry w naszej nowej drużynie a jakie było Twoje zdanie na ich temat...i wtedy się może okazać że "DZIKU" jest nerwus ale szczery a nie obgaduje za plecami...Więc nie Mów mi KURWA o szacunku do kumpli z drużyny bo mam GO i to duży...ZAWSZE stanąłem i stanę w obronie kumpli nawet swoim kosztem jeżeli na boisku komuś z NASZYCH ktoś "stanie na odcisk"-nieraz to udowodniłem!!A że nieraz nerwy puszczają i coś się wyrwie...to tylko świadczy jak bardzo mi zależy nie jest to nic osobistego...Po meczu poda się rekę,klepnie w plery i jest gicior......CHCESZ rozdrapywać....jestem gotowy Wybór należy do CIEBIE...............Dominik pisze-...."biegałem po boisku....Dominiku-pomyliłeś w takim razie priorytety i miejsca,,to nie bieżnia to piłka,oprócz biegania,trzeba jeszcze odnależć piłkę..."...wracałem do obrony...."-owszem Wracałeś ale już jak było po wszystkim..albo jak nam wpakowali bramkę albo jakimś cudem zwolnili akcję i udało się obronić..3-4 razy na rowerku w tygodniu???chyba od tygodnia....hehehehe...niezłe jaja sobie Robisz hehehe...jestem na fittnesie prawie codziennie i wiem i widzę jak wygląda kondycja i sylwetka osób które poświęcają 3-4 dni w tygodniu na robieniu formy za pomocą urządzeń pomocniczych....A co do mojej aktywności sportowej??już odpowiadam...raz w tygodniu jestem na hali w Bochni i tam z ojcem pykamy z Old boyami ...Jeżeli pamiętasz cotygodniową Armaturę i parkiet to super..zapraszam..2 razy basen,4-5razy trening fittnes,2 razy KRAV MAG...myślę że wystarczy żeby nie "zapuścić brzucha"...no i Nasze gierki...Twoje porównanie z Tolusiem który mija i strzela w aut?????Myślę że się wygłupiłeś!!!TOLUŚ jest the-Beściak i nie mogę sobie nawet tego wyobrazić w snach..hahahaha..Próbuj dalej.."pot zalewa oczy...????Gdyby choć raz Ci zalał trzymałbym mordę w kuble i się nic nie oddzywał...czekam na ten Twój pot...aha i na te wyplute płuca.....Nie jestem jakimś pieprzonym BIRKUTEM z "CZŁOWIEKA z ZELAZA" żebym musiał wyrabiać 200% normy chyba że za Ciebie...na meczu potrzebny jest właśnie pot,krew,pozytywne wkurwienie i to czym ostatnio imponuje MARJANO-po skończonym ostatnio meczu mimo że zapierdalał najwięcej,podszedł do mnie i powiedział z podniesioną głową..- "ja jestem gotowy grać dalej choćby zaraz"..BRAWO MARJAN!!!!!!!!POZDRAWIAM cała drużynę DZIKU


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DZIKU dnia Czw 21:35, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joshi




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:47, 28 Lis 2008    Temat postu:

Czytam ten temat od kilku dni i odnoszę wrażenie, że do nieczego nie prowadzi. Dominik, Robert, Dziku tylko Wy uczestniczycie w tej jałowej dyskusji, myślę, że ten wątek jest nikomu niepotrzebny! Robert jeszcze jakoś trzyma fason, ale Dziku i Dominik - jesteście najbardziej doświadczeni, a kłócicie się jak dzieci na forum onetu. Dajcie już spokój. Obaj macie trochę racji, ale też bezsensu brniecie w to kto komu coś udowodni ( właściwie nie wiem co i po co ). Potraktujcie ligę zimową jak zabawę i relaks po niezływm w naszym wykonaniu sezonie w lidze letniej. Wiadomo, że gramy żeby wygrywać, ale niepotrzebnie się spinamy, przed nami play-off różnie może być. Teraz po nic nieznaczącym meczu jest napięta atmosfera, a co będzie jak nam nie pójdzie z Piwersami?? Po obrażacie się na siebie czy coś?? Przemyślcie sprawę, może nie odpisujcie na tego posta, skupmy się na najbliższej niedzieli i nie wracajmy już do tego tematu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez joshi dnia Pią 10:48, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:40, 28 Lis 2008    Temat postu:

No właśnie jak to jest ,że tylko my o tym rozmawiamy...
To że Paweł z Dominikiem się przekrzykują,to nic i tak w niedzielę wyjdziemy jako jeden team i będziemy wspólnie walczyć.
To fakt ,że trochę przesadzili ale lepsza jakaś dyskusja od żadnej...a że jałowa -bywa - w niedzielę wygramy i nie będzie jałowa Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Pią 19:42, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DZIKU




Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:22, 29 Lis 2008    Temat postu:

MYŚLĘ ROBERCIE że dyskusja wcale nie jest jałowa,tylko raczej ekscentrycznie-baloniasto-napięta....ale jako szpilka do przedziurawienia tego balona niech posłuży TWOJE zdanie ..."JEDEN TEAM,WSPÓLNA WALKA".....a ja dodam tylko...ZWYCIĘSTWO.... Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert




Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 11:35, 29 Lis 2008    Temat postu:

i tym optymistycznym akcentem -podsumujmy - jedziemy po nich w niedzielę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum *** GENERALI FUTSAL TEAM *** Strona Główna -> LIGA ZIMOWA 2008/2009 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin