dwumecz na Arena auf Grzegorzecki
Idź do strony 1, 2 Następny

dominik

Robert...Mikołaj...Hubert...Dominik - Toluś...Carlito...Dawid...Marjan

15:5 10:9

Dziku zapewne do tych patałachów przyznawać się nie chce więc wymieniłem tylko zawodników z pola Smile

Robert

no to zawalczyliśmy Smile

pierwszy meczyk w ekstremalnie-tropikalnych warunkach,gdzie maks na wysokich obrotach myślę,że można było zagrać parę minut my chyba 40 min Smile

wynik bardzo ładny- ogólnie świetnie mi się grało i naprawdę parę akcji w naszym wykonaniu było rewelacyjna Smile

gdyby nie Toluś u Was ,pewnie byłaby jeszcze większa miazga Smile

drugi meczyk naprawdę wyrównany ale to my zadaliśmy ostatnie ukucie Smile

ogólnie bardzo fajnie było wrócić na świeże powietrze i już się nie mogę doczekać następnych gierek na Grzegórzkach Smile

Robert

joshi

widać też że w obozie przegranych konsternacja, cisza na forum, zazwyczaj Carlito jest pierwszy do pisania postów Razz

a my pierwszy mecz po profesorsku, każdy zagrał na maxa i to się opłaciło, graliśmy szybko i "szliśmy" do końca na piłkę, dzięki temu stwarzaliśmy przewagę pod bramką Dzika, a nasza druga połowa drużyny grała tak jak czasem nam się zdarza w meczach, na stojąco, środkiem i za mało agresywnie, ale nie martwcie się chłopaki w drugim meczu było już trochę lepiej! Smile

dominik

Joshi co Ty piszesz !!! Postęp był bardzo wyraźny - do 5:3 dla czerwonych kiedy stwierdziliśmy że i to spotkanie należy wygrać. A co stwierdziliśmy to zrobilismy. Laughing

uuu Cienkie Bolki uuu Cienkie Bolki uuu Cienkie Bolki

Widzicie jak fajnie jest grać między sobą - jakie emocje !!!

joshi

to może będziemy częściej grać takie meczyki?? dzisiaj było świetnie i chętnie bym to powtórzył!!

Robert

mecze między sobą zawsze były ,są i będą emocjonujące Smile

najbardziej mi się podobało dziś objeżdżanie Carlita-trzeba przyznać ,że Carlito jest niesłychanie waleczny. Przypomniały mi się te nasze walki jak Carlito jeszcze grał w Joly.

Robert

DZIKU

NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO...przyznać muszę że byłem "trochę wymęczony" rozpoczęciem sezonu grillowego w sobotę... a jak sie dowiedziaŁem że JAH poleciaŁ w kulki to emocje trochę opadŁy no a jak wszedŁem na tę saune pod balon to już oddychaŁem rękawami i skrzelami...hihihihhhi nmo ale ok na zewnątrz przyjmuję wyzwanie i następny wewnętrzny sparing już nnie pójdzie białym tak z górki....Możę tak w sobotę po święceniu "JAJECZEK"????coś byśmy pyknęli???PZDR DZIKU

joshi

jeśli o mnie chodzi to jajka święcę w Rzeszowie, dlatego ten weekend odpada, ale jak pogoda będzie dobra to można coś pograć w tygodniu!

Robert

ja też święcę poza Krakowem

hubert

I ja

joshi

nie no ta cisza gorszej połówki Generali mnie rozbraja, czekam z niecierpliwością na posty Carlita ,Tolusia czy Dawida a tu nic, chłopaki nie łamcie się, nie będziemy Wam bardzo dokuczać, chyba się nie obraziliście za lanie jakie dostaliście pod balonem Very Happy

hubert

Rzeczywiście, cisza jak makiem zasiał... Pewnie chłopaki ostro trenują, że nie mają czasu odpisać Laughing

Carlito

Dobra po chwili ciszy postanowiłem się w tym temacie wypowiedzieć , a powiem że warto było tyle czekać żeby przeczytać
Więc zaczne od pierwszego meczu w ktury rzeczywiście byliśmy ,, słabsi " ale to tak nie do końca poniewasz to my prowadziliśmy gre , więcej byliśmy przy piłce a wy graliście z kontry i wykorzystywaliście nasze błedy , a że było ich sporo to wygraliście , a doszło to jeszcze że nie byliśmy w dobrej dyspozycji , ale niema co się usprawiedliwiać bo przegraliśmy , no ale zdarza się tak czasami że się przegrywa ze słabszymi Smile

No a teraz drugi mecz ktury był o wiele lepszy i bardziej emocjonujący niż pierwszy .Naszym motywem przewodnim w tym meczu było stwierdzenie ,, JEDZIEMY Z KURWAMI " Smile

Wszyscy byli zadowoleni z tego że gramy wkońcu na małym boisku i byliśmy złaknieni gry i chyba karzdy czerpał z tego przyjemność . Nasz gra była dosyć ładna ( oczywiście czerwonych grał była lepsza ) . Dobra ten mecz znowu przegraliśmy , tym razem 1 bramką ( powiedzmy żę złotą ) . Ale jerzeli w pierwszym meczu byliśmy słabsi to w tym meczu byliśmy lepsi , przeprowadzaliśmy ładne akcje , klepaliśny was jak niemowlaków i strzelaliśmy ładne bramki po pięknych akcjach , a wy niestety tylko konterka i konterka . Ogulnie ten mecz uwarzam za bardzo pozytywny i żeczywiście byłbym za tym żebyśmy częściej grali między sobą , poniewasz takie mecze uwarzam mają sens i fajnie się gra bo jest taka jakaś rywalizacja wewnętrzna

Dobra teraz czekam na waszą odpowieć bo pewnie się bez nie obejdzie