III kolejka AKACJOWA-GENERALI 17.03.godz 21:45
Idź do strony 1, 2 Następny

DZIKU

Już się nie mogę doczekać!!!

joshi · Wysłany: Czw 19:31, 11 Mar 2010 Temat postu:

ja również, oglądałem Akacjovą w akcji i muszę powiedzieć, że to solidna ekipa, mają kilku dryblerów, grają w miarę poukładaną piłkę tylko brakowało im w tym ostatnim meczu trochę spokoju pod bramką rywali.
My jeśli wyjdziemy odpowiednio nastawieni to nie jesteśmy bez szans. A każdy mecz i sparing działa teraz na naszą korzyść.

joshi · Wysłany: Śro 7:41, 17 Mar 2010 Temat postu:

Marjan potwierdził mi wczoraj swoją obecność na dzisiejszym meczu! Smile

DZIKU · Wysłany: Śro 8:26, 17 Mar 2010 Temat postu:

Fajnie że MARJAN będzie ale uważam że MĘSKA ROZMOWA z nim w szatni powinna się odbyć...I CAŁA drużyna niech się wypowie...nie tylko ciągle te same osoby. pzdr dziku

Carlito · Wysłany: Śro 13:45, 17 Mar 2010 Temat postu:

Ja jusz od samego rana się nastawiam na ten mecz musimy zagrać to co potrafimy najlepiej i powalczyć bo jest szansa na 3 punkty , hheheh to będzie muj debiut w II lidze:)

DZIKU · Wysłany: Śro 16:57, 17 Mar 2010 Temat postu:

Pamiętaj CARLITO że debiutanci strzelają bramki, Shocked

a TY stary wyjadacz MASZ dziś strzelić dwie! Twisted Evil

!!!!!!!!!!!!!!!!

Robert · Wysłany: Czw 0:19, 18 Mar 2010 Temat postu:

skład : Dziku -Adam,Dominik,Kuba
Robert,Joshi,Toluś,Hubert,Marjano,Carlito

nieobecni:
Dawid

GENERALI - AKACJOVA 1-6

0-1
0-2
0-3
0-4
0-5
1-5 bramka Carlito asysta Robert
1-6

MIR · Wysłany: Czw 11:43, 18 Mar 2010 Temat postu:

I jak mecz bo wynik , ale jak sama gra?

joshi · Wysłany: Czw 12:47, 18 Mar 2010 Temat postu:

bardzo słabo, Akacjova zagrała agresywnie w obronie i szybko w ataku, a my chaotycznie i nerwowo. Stworzyliśmy bardzo mało sytuacji, zagraliśmy za wolno, nie wychodziliśmy do piłek.

MIR · Wysłany: Czw 12:48, 18 Mar 2010 Temat postu:

Najprawdopodobniej będziecie mieli okazje do rewanżu w niedziele bo Akacjowa przyjdzie za nas na trening.

DZIKU · Wysłany: Czw 15:38, 18 Mar 2010 Temat postu:

No cóż przespałem noc,minęło kilkanaście godzin,pasuje coś napisać o meczu.Ale tak naprawdę to chyba należałoby w milczeniu i sosie własnym przegryźć te porażkę.Jak powiedział "zaprzyjaźniony kibic" który śledzi "nowe"GENERALI od Grzegórzek,to był najsłabszy występ od niepamiętnych czasów.niestety.Total lipa i wstyd nie licujący z2ligą.Można przecież się bronić. że. Beniaminek..Gówno prawda!!!Brak walki,zgrania,brak koncepcji ataku pozycyjnego,zero przeglądu gry,szybkości,celności podań,techniki..można tak wyliczać długo,...wczoraj nie funkcjonowało nic dobrze...Wyszukiwanie indywidualnych błędów w tym przypadku mija się z celem,ponieważ było ich tak dużo że szkoda nerwów..Nie odmówię sobie jednak skomentowania dwóch przypadków...1szy-Gdy Robert prawie skoczył do gardła ADAMOWI z pretensjami że ten "odpuścił" i zatrzymał się przy kontrze Akacjowej!!Mam to dokładnie na kamerze,Adam też wracał ale źle się ustawił zgłupiał i stanął!To nie było klasyczne olanie i nie wrócenie!!Oddając fakty,ROBERCIE, sam sprokurowałeś tę kontrę tracąc piłkę po niecelnym podaniu!! Tak Robercie!!Tak właśnie wygląda gdy ktoś zapierdala i się wróci a drugi nie pomoże.Nareszcie na własnej dupie się przekonałeś jak to smakuje.Do tej pory to TY truchtałeś wracając,gdy inni pruli żyły(na marginesie od dwóch meczy Wracasz prawie wzorowo)(Więc trzeba o tym rozmawiać DOMINIKU)..2gi moja dyskusja z Dominikiem w szatni,gdy zarzucił że żle wybiłem i straciliśmy bramkę..też mam to na filmie i gówno prawda.Owszem wybiłem żle ale bramki nie było..obok.Więc Dominiku Odszczekujesz pod stołem Laughing

......Panowie najwyższy czas abyśmy podeszli do Naszego hobby w miarę uczciwie i porządnie.Aby przynosiło nam to hobby smak przyjemny.Niestety jak pokazało wczoraj II liga to nie Grzegórzki gdzie śmichy,chichy i 3punkty w ciemno..Owszem można przegrać zostawiając trochę zdrowia i ambicji aby wyciągnąć wnioski,poprawić,nawet się czegoś nauczyć..Natomiast wczoraj brak podjęcia jakiejkolwiek walki i NAS wydymali jak stare kurwy w portowej tawernie!!!!Nie będzie się samo "udawało",przyjdą jeszcze mocniejsi niż Akacjowa..trzeba coś dodać,wyćwiczyć i konsekwentni to potrenować.Jak pokazuje real,trenowany konsekwentnie rzut rożny w wariancie krótko,strzał CARLITO,zamknięcie słupek ,przynosi wymierne rezultaty w postaci bramek.To samo musimy uczynić w temacie ataku pozycyjnego..Który jak zauważył i potwierdził realia MIRON,u NAS nie istnieje!!Więc krótko!!Proponuję Niedziela przyjść wcześniej np18:30,niech każdy coś przemyśli,usiądźmy z kartką,podyskutujmy i zacznijmy to trenować...Następna sprawa to niestety frekwencja i ostateczne rozwiązanie problemu nieobecności..Proponuję najprostszy ale i najskuteczniejszy sposób egzekwowania dyscypliny w drużynie!Nieusprawiedliwiona nieobecność na NIEDZIELNYM treningu oraz nieuprzedzenie na forum (wykluczając;chorobę,pracę,zaplanowany wcześniej wyjazd,nagłe przypadki losowe)jest równoznaczne z odsunięciem od najbliższego meczu ligowego..Myślę że to najsprawiedliwsze rozwiązanie,gdyż szacunek do kumpli z drużyny jest tak samo ważny jak technika gry w piłkę!!BARDZO PROSZĘ ABY KAŻDY<KAŻDY wypowiedział swoje zdanie na temat uchwały frekwencyjno-dyscyplinarnej,oraz spotkania przed sparingiem!!pzdr dziku

Robert · Wysłany: Czw 17:30, 18 Mar 2010 Temat postu:

dominik · Wysłany: Czw 17:56, 18 Mar 2010 Temat postu:

chaos, później chwila spokoju, a później chaos

nasz mecz z KFC był znacznie lepszy, bo choć ostatkiem sił biegaliśmy to chaosu nie było...

W tym konkretnym meczu trudno znaleźć jakiekolwiek plusy, ale niestety będzie sie to powtarzało z regularnością tygodnia Smile

jeśli nie zmienimy pewnych rzeczy w sposób diametralny. Ostatnią taką próbę poczynię w niedzielę Smile

Joshi obiecał pomóc.

Oczywiście Pawle że z przyjemnością odszczekam. Wcześniej chciałbym jednak wszystkie nasze stracone bramki oglądnąć. W szatni odwoływałem się do faktu że każdy z nas nie ustrzegł się poważnego błędu w tym meczu. I jeśli w meczu z KFC byłeś bezbłędny, tak wczoraj nie (2 połowa, ja stoję w miarę blisko Ciebie, wykopujesz w okolice połowy w stronę trybun, ktoś z naszych przegrywa przepychankę, idzie kontra). Ja raz dałem ciała i Joshi i Robert...

Ogladałem wczoraj skóty ligi mistrzów i tak sobie myślę - zarabiają tam miliony euro a popełniają babole gorsze od naszych. Bramkarz Olimpiakosu hehe, bramkarz Sevili mega hehe, czy obrońca Olimpiakosu.
Czym się więc przejmować. Grać na luzie, a grając na luzie wyniki będą lepsze niż teraz.

Wczoraj mogliśmy przegrać 2:4, ale dostaliśmy większe baty... bo był chaos.

dominik · Wysłany: Czw 18:06, 18 Mar 2010 Temat postu:

Co do frekwencji. Jestem wielkim zwolennikiem że w meczu ligowym powinno występować 8 zawodników w polu maks.

Kadra powinna liczyć 10 zawodników + Paweł. Zawsze ktoś nie może, choroba, kontuzja, praca, urlop... Ale jesli miałoby sie zdarzyć że przyjdzie nas więcej (czyli np. 9) to zgłaszanie obecności lub nieobcności na forum przed meczem może spowodować że ktoś napisze: widzę że dziś jest nas dużo, boli mnie noga więc odpuszczę.
Prowadząc "listę obecności" każdy z nas rozegrałby podobną liczbę spotkań w sezonie. Ja sam mogę odpuścić nawet będąc już na meczu jeśli okaże się że przysżło nas 9. Ale tylko wtedy jeżeli będzie działał system zawiadamiania sie wzajemnie o obecności lub nieobecności. (na forum lub do mnie smsem)

Co do treningów. Wydaje mi się że problemu z obecnościami w naszym wykonaniu nie ma. Każdy z nas regularnie jest. Wyjątek stanowi Michał.
Na tą chwilę nie wyobrażam sobie by Michał grał jeśli nie odbędzie z nami 2 pełnych treningów pod rząd.

DZIKU · Wysłany: Czw 21:19, 18 Mar 2010 Temat postu:

DOMINIK NAPISAŁ:
"jeśli nie zmienimy pewnych rzeczy w sposób diametralny. Ostatnią taką próbę poczynię w niedzielę Joshi obiecał pomóc."

rozumiem Dominiku że jest to Wasza odpowiedz i deklaracja z Joshim żeby przyjść wcześniej i pogadać...ok